the Good Fairy |
Wysłany: Sob 22:22, 18 Kwi 2009 Temat postu: |
|
Największym minusem (i chyba jedynym) tej książki było tłumaczenie - niestety, niewykonane przez pana Cholewę, przez co zostało pominiętych wiele 'językowych smaczków'.
Ogólnie bardzo mi się podobało. Niektóre fragmenty były bardziej w stylu Pratchetta, inne Gaimana, ale to tylko dodawało książce uroku. Oprócz wyżej wymienionych bezcennych postaci, od siebie dodam Newtona Pulsifera i wnuczkę Agnes, Anathemę, którzy byli kochani. No i zaznaczę moją miłość do Skażenia (Pollution brzmi ładniej); od przeczytania GO jestem team War/Pollution to okropne, że nie ma ff o tym pairingu... |
|
Gehenn |
Wysłany: Sob 21:12, 18 Kwi 2009 Temat postu: Dobry Omen: ogólnie |
|
Wyrażamy opinie. Kto przeczytał, a kto dopiero się przymierza? Kto chce coś powiedzieć?
Jeśli o mnie chodzi, to książka była klasycznie dobra, ale nie najlepsza z dobytku Pratchetta. Świetne jest to, że napisał ją razem z Neilem Gaimanem, którego również bardzo lubię. Poza tym postaci, takie jak Crowley i Azirafal, Czterej Jeźdźcy Apokalipsy, Agnes Nutter ("Zrobią to tylko raz". To też przewidziała...) - bezcenni. Za to Śmierć już nie taki kochany, jak zwykle. I denerwujący Adam, którego ścierpieć nie mogłam -___-
No i tłumacz już nie ten, wiadomo.
Ale książka w porządku i warta przeczytania. To jest, polecam ^^
Jak zwykle, skopiuję informacje dla porządku:
"Dobry omen to parodia słynnego cyklu filmów - Omen. Według Przistoynych i akuratnych profecyj Agnes Nutter - jedynej wiedźmy, która naprawdę wie coś o przyszłości, koniec świata ma nastąpić w najbliższą sobotę zaraz po kolacji. Zgodnie z biblijnymi opisami rozpocznie się wtedy wojna między siłami Nieba i Piekła, gwiazdy zaczną spadać z nieba, a woda zamarznie. I to właśnie jest główny kłopot Crowleya (agenta służb Piekła) i Azirafala (anioła o antykwarycznych zamiłowaniach) - gdyż im naprawdę podoba się na Ziemi. Ponad wszystko najważniejsze jest, by uśmiercić Antychrysta; kłopot w tym, że Antychryst ma dopiero jedenaście lat, kocha swego piekielnego psa i jest miłym chłopcem, z którego rodzice mogą być dumni..." |
|